Mały talerzyk i pierniczkowe chatynki:-)
Wesołych Świąt!
Bo Święta już tuż, tuż... Czasu mało, trzeba zakasać rękawy piec pasztety wegańskie i serniki. A potem może i czas na ulepienie czegoś poza pierogami się znajdzie, mam przynajmniej taką nadzieję.
W kwestii wprowadzanie się w nastrój świąteczny nie ma chyba lepszej specjalistki niż Stephanie Kilgast stojąca za marką 'PetitPlat'.
Stephanie Kilgast to mistrzyni miniatur wszelakich - poczynając od pięknych, mieniących się kolorami maleńkich raf koralowych, poprzez jedzenie, do złudzenia przypominające to prawdziwe, aż do niesamowitych miniatur domków, sprawiających wrażenie, że już za chwileczkę, już za momencik wystąpią w jakiejś cudownej animacji.
Wszystko to apetyczne, piękne i kolorowe, cukierkowe, wykonane z największą dbałością o każdy szczegół.
No, a przede wszystkim z uwagi na miejsce i czas: przepiękne miniatury piernikowych domków ze świata, w którym ciągle jeszcze na Boże Narodzenie sypie śnieg, za którymi moje dzieci tak tęsknią...
Jesienią tego roku Stephanie gościła w Polsce na Bielskich Dniach Poligliny organizowanych przez Galerię MAYAK, gdzie poprowadziła warsztaty dla tych, którzy chcieli zapoznać się np. z tworzeniem miniatur owoców. Kto nie był, niech żałuje, albo podejmie wyzwanie w domowym zaciszu:-)
Strona artystki:
http://www.petitplat.fr/index.php
Kojarzę tę artystkę i bardzo mi się podobają jej prace :)
OdpowiedzUsuńtak, to już prawdziwa marka w świecie miniatur:-) ale trudno się nie zgodzić, patrząc na jakość wykonania:-)
Usuń